Mariusz Pawełek: Zawaliłem tę bramkę, biorę to na siebie

– Jesteśmy wkurzeni. Bramki sobie strzeliliśmy sami. U siebie powinniśmy powalczyć, żeby odwrócić losy meczu, ale druga bramka to był dzwon, nokaut – stwierdził w swoim ostatnim wywiadzie piłkarz Śląska Wrocław, Mariusz Pawełek.

W ostatecznym rozrachunku zielono-biało-czerwoni przegrali z Zagłębiem Lubin w ramach 26. kolejki Ekstraklasy 0:2 (0:2). Na listę strzelców po stronie przyjezdnych wpisywali się odpowiednio Łukasz Piątek oraz Jarosław Kubicki.

– Zagrałem na pamięć. Stało się. Zawaliłem tę bramkę, biorę to na siebie. Mieliśmy 90 minut, żeby to odrobić – przyznał były golkiper Wisły Kraków, cytowany przez „slaskwroclaw.pl”.

– Nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sytuacji. W pierwszej minucie niepotrzebnie tak nerwowo do siebie graliśmy. Przed meczem mówiliśmy sobie, żeby nie grać do mnie niepotrzebnych piłek. Mówiłem to Ihorowi i całej obronie – kontynuował.

– Potem padła druga bramka po kontrze i cały pomysł na grę prysł. Nie kreowaliśmy sytuacji. Jesteśmy wkurzeni. Bramki sobie strzeliliśmy sami. U siebie powinniśmy powalczyć, żeby odwrócić losy meczu, ale druga bramka to był dzwon, nokaut – zaznaczył doświadczony zawodnik.

– Nie jesteśmy w dobrej sytuacji, musimy sobie dać z tym radę i przywieźć jakieś punkty z Gliwic. Do meczu z Piastem jestem gotowy, ale to decyzja trenera – dodał były reprezentant Polski.