Patryk Lipski: Długo czekałem na taką szansę

Patryk Lipski jest bez wątpienia jednym z największych odkryć jesieni w Ekstraklasie. Jak przyznał w swoim ostatnim wywiadzie młody pomocnik Ruchu Chorzów regularna gra w tym sezonie jest dla niego sporym zaskoczeniem.

21-letni pomocnik jak do tej pory w najwyższej klasie rozgrywkowej w obecnej kampanii rozegrał dwadzieścia meczów. Strzelił w nich dwie bramki oraz zanotował sześć asyst. Warto zaznaczyć, iż w piętnastu spotkaniach na placu gry przebywał w pełnym wymiarze czasowym.

– Do tego sezonu zagrałem tylko minutę w Ekstraklasie, dlatego na pewno zaskoczeniem jest, że w tej rundzie poza jednym spotkaniem, w którym pauzowałem za kartki, rozegrałem prawie wszystkie od pierwszej minuty. Bardzo się cieszę, długo czekałem na taką szansę i myślę, że ją wykorzystałem – przyznał Patryk Lipski, cytowany przez „ruchchorzow.com.pl”.

– Przełomowy był pierwszy mecz sezonu z Górnikiem Łęczna, przegrywaliśmy do przerwy 0:1 i trener zdecydował się na zmianę. Niestety nie udało się wygrać, ale w pewnym sensie i tak byłem zadowolony, bo był to mój pierwszy mecz w dłuższym wymiarze czasowym. Zaprezentowałem się na tyle dobrze, że zyskałem miejsce w składzie na dłużej – kontynuował.

– W szatni nie ma podziałów na starszych i młodszych, wszyscy tworzymy jeden zespół. Atmosfera później przekłada się na wyniki, bo jeśli bylibyśmy podzieleni, ciężej byłoby się zgrać na boisku – zaznaczył.

– Trener Fornalik na mnie postawił, ale wprowadził też innych zawodników, np. Kamila Mazka. Mariusz Stępiński też przed Ruchem miał trochę słabszy okres, więc widać rękę szkoleniowca, który umie wycisnąć dużo z zawodników. Widać ją po dorobku strzeleckim Mariusza i po całej drużynie. Jesteśmy dobrze przygotowani – dodał.