24-letni reprezentant Urugwaju, Sebastian Coates ujawnił w swoim ostatnim wywiadzie, iż ze względu na brak jasnego przekazu ze strony Liverpoolu nie zastanawiał się długo nad propozycją ze strony Sunderlandu.
Wychowanek rodzimego Nacionalu przeniósł się do ekipy Czarnych Kotów podczas tegorocznego letniego okienka transferowego za około dwa miliony funtów. Tym samym zakończył on swoją czteroletnią przygodę z ekipą z czerwonej części Merseyside, w trakcie której rozegrał w pierwszym zespole The Reds dwadzieścia cztery spotkania.
– Kiedy po raz pierwszy trafiłem do Sunderlandu (na zasadzie rocznego wypożyczenia w sezonie 2014/2015 – przyp. red) to myślałem tylko i wyłącznie o wyleczeniu kontuzji i regularnej grze – przyznał Sebastian Coates, cytowany przez „Liverpool Echo”.
– Prawdę mówiąc przez myśl mi nawet nie przeszła wizja definitywnego transferu. Ostatni sezon był dla mnie ciężki, ale cieszę się z meczów, które rozegrałem pod koniec – kontynuował 24-latek, który miał również propozycję gry w barwach Leicester City.
– Z mojej perspektywy decyzja o powrocie do Sunderlandu była prosta, bowiem znałem już wszystkich w klubie i wiedziałem czego się spodziewać – zaznaczył. – Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z tego, iż transfer to zespołu Czarnych Kotów to dla mnie okazja na regularną grę w Premier League – dodał.