Szkoleniowiec Manchesteru United, Louis van Gaal w rozmowie z angielskimi mediami potwierdził, iż po spotkaniu z Southampton nie złożył rezygnacji na ręce zarządu. Holenderski menadżer zapewnił, że robić tego nie zamierza, gdyż ma w planach wypełnienie swojego kontraktu do końca.
Po meczu z Southampton (0:1) szkoleniowiec długo rozmawiał z Edem Woodwardem, wiceprezesem wykonawczym United. Dziennikarze na Wyspach byli przekonani, że głównym tematem tej dyskusji jest jego dymisja.
– Te historie są wredne i straszne. Nigdy o czymś takim nie wspominałem. Zawsze walczę – powiedział Van Gaal.
– Podpisałem trzyletni kontrakt, a prowadzenie drużyny to proces, nie jeden mecz, dlatego chcę kontynuować do samego końca. Gdyby tak nie było, to nie podpisywałbym umowy półtora roku temu – wyznał.
– Kiedy wiązałem się z innymi drużynami, to zawsze miałem długie rozmowy z dyrektorami wykonawczymi lub właścicielami. Tak było nie tylko w Man United, ale także Bayernie i Barcelonie. Mam przekonanie, że zarząd zawsze mnie wspiera – dodał były opiekun m.in. Bawarczyków.
A na koniec, w swoim stylu, stwierdził: Nie mogę już więcej przegrywać, bo później zostanę zwolniony przez dziennikarzy czwarty raz.