Przed nami 3. kolejka Bundesligi. Trzeba przyznać, wcale nie tak łatwo znaleźć w niej mecze, które można by polecić z czystym sumieniem do obstawienia. Właściwie znalazłem tylko trzy takie, przy czym dwa z nich nasuwają się chyba każdemu obstawiającemu Bundesligę same z siebie, a i trzeci typ wydaje się być dość oczywisty. Przejdźmy zatem do konkretów:
Co warto zagrać?
BAYER LEVERKUSEN – WERDER BREMA 1 (1.30) LUB 1 Z HANDICAPEM (1.70)
Sytuacja kadrowa:
Leverkusen będzie musiało zagrać bez Simona Rolfesa i Juliana Brandta, ale choć Rolfes jest ważną postacią w układance Schmidta, to nie są to zawodnicy, bez których jakość zespołu drastycznie by spadała. Najprawdopodobniej zamiast Rolfesa w środku pola zagra powracający wreszcie do składu Reinartz (choć oczywiście jego dyspozycja jest pewną zagadką), a Brandt tak czy inaczej jest w tym sezonie jedynie jokerem i nie miałby szans. W miejsce Rolfesa możliwy, choć jednak mało prawdopodobny, jest występ Bendera, któremu brakuje praktyki meczowej po wyleczonej kontuzji. W Werderze nie zagrają Bargfrede i Gebre Selassie, ale nie są to znaczące dla zespołu trenera Dutta ubytki, a także lewoskrzydłowy Makiadi, który dostał przerwę po meczach reprezentacyjnych.
Przypuszczalne składy:
kicker typuje, że zamiast Selke w Werderze w pierwszym składzie wyjdzie Petersen, ale wydaje mi się, że rację ma jednak strona oficjalna Bundesligi, która do gry od początku przewiduje Selke. Skład Bayeru z kolei jest chyba dość oczywisty.
Bayer: Leno – Jedvaj, Toprak, Spahic, Boenisch – Reinartz, Castro – Bellarabi, Son – Calhanoglu – Kieβling
Werder: Wolf – Fritz, Caldirola, Prödl, Garcia – Galvez, Junuzovic – Hajrovic, Elia – Selke, di Santo
Statystyka:
Z sześciu ostatnich meczów przeciwko Werderowi Bayer wygrał 4 mecze. Ponadto Leverkusen wygrało 7 ostatnich meczów ligowych biorąc pod uwagę także poprzedni sezon. W bieżących rozgrywkach Aptekarze wygrali zarówno z Dortmundem, jak i z Herthą z handicapem, strzelając na dodatek w obu meczach 6 goli. Z kolei Brema w tym sezonie nie wygrała jeszcze meczu po 90 minutach (wygrana po dogrywce w pucharze z Illertissen, a także remisy z Herthą i Hoffenheim. Co ciekawe, w obu meczach ligowych Werder zmuszony był odrabiać straty.
Analiza i typ:
Leverkusen wygląda wyśmienicie u progu sezonu, Brema z kolei popełnia szkolne błędy w defensywie i gra bardzo nierówno, nie potrafiąc utrzymać dobrej dyspozycji przez całe 90 minut. Przykładem może być chociażby ostatni mecz z Hoffenheim, w którym Werder zaczął grać dopiero po przerwie. Jeśli podobnie będzie w Leverkusen, to już po 45 minutach pojedynek ten będzie rozstrzygnięty. Biorąc pod uwagę ogromny potencjał ofensywny Bayeru i dość niepewną defensywę Bremy, warto rozważyć postawienie handicapa, a nienajgorszym pomysłem może się też okazać over 2,5, choć kurs na takie zdarzenie jest niespecjalnie atrakcyjny (1,40)
BAYERN MONACHIUM – VfB STUTTGART 1 Z HANDICAPEM (1,45)
Sytuacja kadrowa:
Bayern powoli wychodzi na prostą jeśli chodzi o sytuację kadrową. Poza składem na mecz ze Stuttgartem są jedynie Javi Martinez, Rafinha, Schweinsteiger i Thiago. Powracają z kolei do zespołu Robben i Ribery, a i Xabi Alonso będzie do dyspozycji Guardioli. W Stuttgarcie, z ważniejszych zawodników, zabraknie jedynie dwóch napastników, będących od dłuższego czasu poza grą – Ginczka (nadrabia zaległości treningowe po kontuzji więzadeł krzyżowych) oraz Abdellaoue.
Przewidywane składy:
Typowanie składu Bayernu to zawsze loteria, tym bardziej, że Bawarczyków czeka w tygodniu mecz LM z Manchesterem City. Wydaje się jednak, że Guardiola nie będzie tym razem ryzykował ewentualnej straty punktów i wyśle na plac możliwie najsilniejszą jedenastkę, najpewniej jeszcze bez Benatii. W Stuttgarcie zabraknie raczej mającego problemy mięśniowe Schwaaba, a zastąpi go najpewniej Niedermeier. kicker typuje także, że miejsce Sakaia na lewej stronie defensywy zajmie Hlousek, ale trudno przypuszczać, by Veh zdecydował się na taki manewr właśnie w wyjazdowym meczu z Bayernem.
Bayern: Neuer – Boateng, Dante, Badstuber – Lahm, Rode, Alaba – Müller, Götze, Ribery – Lewandowski
Stuttgart: Ulreich – Klein, Niedermeier, Rüdiger, Sakai – Oriol Romeu, Gentner – Harnik, Didavi, Maxim – Ibisević
Statystyka:
Tylko Hamburgowi Bayern strzelił w historii więcej goli w Bundeslidze i wygrał więcej meczów. Ponadto aż 10 ostatnich pojedynków pomiędzy oboma zespołami zakończyło się wygranymi Bayernu, a monachijczycy zdobyli w tych meczach aż 33 gole. Ponadto z 13 ostatnich meczów w Monachium Bayern wygrał ze Stuttgartem 11 razy (z czego 5 razy wyżej niż jedną bramką), raz zremisował i raz przegrał. Wreszcie Bayern nie przegrał od 41 meczów u siebie, które rozgrywał w soboty o godzinie 15:30, a na 123 możliwe punkty zdobył 121…
Analiza i typ:
Bayern nie zachwyca u progu sezonu, ale co powiedzieć o Stuttgarcie? Odpadli z Pucharu Niemiec z drugoligowym Bochum po katastrofalnym meczu, później nieoczekiwanie ale i dość szczęśliwie zremisowali na wyjeździe z Gladbach, by ostatnio przegrać u siebie z beniaminkiem z Kolonii 0:2, nie mając w tym meczu zbyt wielu atutów. Czas z kolei działa na korzyść monachijczyków, którzy powinni powoli łapać rytm, a patrząc na to, że ofensywę Bayernu mają w sobotę zastopować Rüdiger, Niedermeier i Hlousek lub Sakai, można zakładać, że Bayernowi sytuacji strzeleckich nie zabraknie i Lewandowski także będzie miał okazję do poprawienia swojego dorobku bramkowego. Sobotni mecz może mieć w ogóle ciekawą otoczkę, bo wczoraj swoje 69. urodziny świętował Franz „Kaiser” Beckenbauer, a w dniu meczu 25 lat skończy Thomas Müller. Prezentów można się spodziewać nie tylko ze strony kolegów z Bayernu, ale także defensywy Stuttgartu z Rüdigerem na czele… Bayern bez większych kłopotów powinien wygrać ten mecz. Owszem, handicap być może jest nieco ryzykowny, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę niezbyt atrakcyjny kurs na to zdarzenie, ale kiedyś musi nadejść taki mecz, w którym Bayern pokaże swoją ogromną siłę. Może więc już teraz, bo Stuttgart w defensywie do najpewniejszych nie należy.
TSG HOFFENHEIM – VfL WOLFSBURG OBIE STRZELĄ (1,40)
Sytuacja kadrowa:
Nienajgorsza w obu zespołach. W Hoffenheim zabraknie jedynie Schweglera (zaległości treningowe) i Kima (azjatyckie mecze reprezentacyjne) choć i występ Vollanda (problemy z plecami) stoi pod sporym znakiem zapytania, zaś w Wolfsburgu kontuzjowanych od dłuższego czasu Perisicia, Träscha i Ochsa.
Przewidywane składy:
Jest parę zagadek. Gdyby Volland nie mógł grać, jego miejsce na prawym skrzydle „Wieśniaków” powinien zająć Hamad. Alternatywą dla Elyounoussiego na lewym skrzydle może być z kolei Zuber. U Wilków niepewny jest występ Luiza Gustavo po podróży na mecz reprezentacji, a zagadką pozostaje, czy Hecking postawi na prawej stronie na Hunta, czy jednak na Vieirinhę
Hoffenheim: Baumann – Beck, Bicakcic, Süle, Storbl – Rudy, Polanski – Volland, Firmino, Elyounoussi – Szalai
Wolfsburg: Benaglio – Jung, Naldo, Knoche, Rodriguez – Luiz Gustavo, Guilavogui – Vieirinha, Arnold, de Bruyne – Olić
Statystyka:
Właściwie jedna statystyka tłumaczy wszystko. W 13 ostatnich pojedynkach obu zespołów padło aż 50 goli (średnia 4,2 na mecz). Zresztą sami zobaczcie:
Analiza i typ:
Jeśli można wyciągać jakiekolwiek wnioski ze statystyki, to ten mecz powinien być pewniakiem. Obie drużyny strzelały gole w poprzednich dwóch meczach i wydaje się, że podobnie będzie i teraz, tym bardziej, że siły ofensywne obu drużyn należą do najlepszych w lidze. W poprzednim sezonie Hoffenheim traciło mnóstwo goli, ale w tym jest inaczej. Na czysto z Augsburgiem i tylko jeden stracony gol z Bremą to dobry wynik, choć trzeba zauważyć, że rywale do mocarzy nie należą, a dodatkowo w drugiej połowie meczu w Bremie Hoffenheim miało furę szczęścia, że nie straciło kolejnych bramek. Wolfsburg tak wielu okazji nie zmarnuje, choć pudła Malandy z meczów z Bayernem i Frankfurtem śnią się pewnie jeszcze Heckingowi i Allofsowi po nocach. Typ na to, że obie drużyny strzelą co najmniej po jednym golu, wydaje się zatem dość bezpieczny. Znacznie trudniej natomiast wskazać faworyta tego spotkania. Na kuponach-wariatach może warto pomyśleć tutaj nad remisem, ale to tylko taka luźna dygresja.
Co warto rozważyć?
Zauważyliście z pewnością, że odpuściłem tym razem prosty zdawałoby się do typowania mecz BVB z Freiburgiem. Sytuacja kadrowa BVB wesoła jednak nie jest (niezdolni do gry są: Hummels, Błaszczykowski, Gündogan, Sahin, Kirch, Reus i Ji. W pierwszym składzie dortmundczyków ma wybiec Kagawa, którego dyspozycja jest jedną wielką zagadką. Freiburg to nie potentat, ale drużyna Streicha potrafi zabić ćwieka nawet najlepszym (1:1 z Bayernem w zeszłym sezonie). Stąd ja raczej ten mecz bym odpuścił, tym bardziej, że wielu zawodników wróciło dopiero co z meczów swoich kadr, a nie w pełni sił będzie jeszcze po urazie biodra Immobile w meczu reprezentacji Włoch w Norwegii. Wart rozważenia jest także wariant „obie strzelą” w meczu Hannoveru z Hamburgiem.. Goście mają najlepszy wskaźnik pojedynków w całej lidze i procentowo drugie posiadanie piłki w lidze, a mimo to jeszcze nie strzelili ani jednego ligowego gola. Czas najwyższy przerwać te passę. Mimo iż zagrają osłabieni brakiem van der Vaarta uważam, że przynajmniej raz trafią w końcu do bramki rywala. A ponieważ z tyłu mają Djourou i niezgranych z resztą składu Clebera i Ostrzolka, to i strata gola jest więcej niż prawdopodobna. Wreszcie spotkanie Borussii Mönchengladbach z Schalke i także tutaj wariant „obie strzelą” wydaje się być najsensowniejszy, zwłaszcza, że do składu gospodarzy powraca wreszcie Max Kruse.
Co omijać?
Nie mam natomiast pomysłu i przekonania do pozostałych meczów tej kolejki. Ok, Hertha powinna sobie poradzić z Mainz, ale z drugiej strony „zeropiątki” kadrowo wcale nie wyglądają już tak źle i powinni niebawem zacząć zbierać punkty. Paderborn gra z Köln i stawiałbym, że tego meczu nie przegra, ale tak po prawdzie, to żaden wynik w tym meczu by mnie nie zdziwił. Podobnie jak w spotkaniu Eintrachtu z Augsburgiem, choć tutaj to gospodarze wydają się być minimalnym faworytem.
Add Comment