Chociaż w pięciu ostatnich spotkaniach beniaminkowi z Wysp Kanaryjskich udało się dwukrotnie pokonać Real Sociedad San Sebastian (raz w lidze, raz w Copa del Rey), to jednak ostatnie porażki w Gijon i u siebie z Deportivo zepchnęły drużynę „Los Amarillos” na ostatnie miejsce w klasyfikacji. Zawodnicy niby deklarują pełne wsparcie dla trenera Quique Setiena, ale jego czas w Las Palmas wydaje się, że dobiega końca, tak jak to miało miejsce w niedawnym przypadku Szkota Davida Moyesa w Kraju Basków.
„Verdiblancos” przyjadą na Estadio Gran Canaria bez zawieszonych za żółte kartki Bruno i Daniego Ceballosa, ale drugiemu z beniaminków wiedzie się znacznie lepiej w tym sezonie na wyjazdach niż przed własną publicznością. Po 0:5 na początku sezonu z Realem w Madrycie podopieczni Pepe Mela w kolejnych swoich eskapadach czterokrotnie zwyciężali i tylko dwukrotnie remisowali. Bez presji żywiołowych fanów z Andaluzji widocznie gra im się lepiej. Tak też powinno być w Las Palmas.
[sc:bet365] godz. 22:05, Las Palmas – Betis, typ: x2 Kurs: 1.75