– Posiadanie piłki nic nam nie dało. Nie przekładało się na sytuacje. Nie potrafiliśmy narzucić swojego stylu gry. To był mecz do pierwszej zdobytej bramki – powiedział tuż po spotkaniu z Koroną Kielce (0:1) piłkarz Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, Wojciech Kędziora.
Jedynego gola w tym starciu zdobył w 74. minucie Kamil Sylwestrzak. 27-latek z najbliższej odległości pokonał Sebastiana Nowaka. Podopieczni Piotra Mandrysza na tym etapie rywalizacji plasują się na jedenastej lokacie.
– Po meczu nie możemy dopisać do swojego dorobku nawet punktu. Posiadanie piłki nic nam nie dało. Nie przekładało się na sytuacje. Nie potrafiliśmy narzucić swojego stylu gry. To był mecz do pierwszej zdobytej bramki – stwierdził doświadczony snajper, cytowany przez „termalica.brukbet.com”.
– Z niej i zwycięstwa cieszyła się Korona. Przed nami jeszcze jeden mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Będziemy w nim walczyć. Chcemy zapisać po nim kolejne punkty, które będzie nam bardzo potrzebne w kontekście rywalizacji o utrzymanie – dodał.