Co warto zagrać w 20. kolejce Bundesligi? Analiza kolejki

Tomasz Urban
Tomasz Urban

Tylko 1 mecz z 3 wybranych udało mi się poprawnie wytypować w minionej kolejce Bundesligi. Honoru bronił Bayer Leverkusen, który skromnie, acz jak najbardziej zasłużenie pokonał na wyjeździe Herthę Berlin 1:0.  Za ciosem nie poszedł natomiast Wolfsburg, który po rozbiciu w piątek Bayernu stracił punkty we Frankfurcie. Bayern z kolei zawiódł ponownie i to na całej linii, bo w meczu z Schalke, mimo szumnych zapowiedzi Guardioli, nie zaprezentował się ani odrobinę lepiej, niż przeciwko Wolfsburgowi. Fakt, przez 70 minut gospodarze grali w 10, a Schalke kompletnie nie miało ochoty na podjęcie ryzyka i powalczenie o wygraną, ale mimo wszystko Bayern przyzwyczaił nas do zupełnie innych boiskowych standardów niż to, co serwuje nam obecnie. Ogółem zatem po dwóch kolejkach mój bilans wynosi równe 50% (3 z 6). Lepiej poszło natomiast w kategorii „wóz albo przewóz”, bo z 6 zaproponowanych typów nie trafiłem tylko rozstrzygnięcia meczu w Dortmundzie, a po 2 kolejkach mój bilans wynosi tu 9/11. Czyli mam problem z selekcja typów, a nie z samym typowaniem ;).

Przed nami trzecia wiosenna kolejka. Po dwóch poprzednich wiemy już całkiem sporo o poszczególnych zespołach, co w teorii powinno nam ułatwiać podejmowanie decyzji. Tym razem do gry wybiera spotkania Wolfsburga z Hoffenheim, Kolonii z Paderborn u Werderu z Bayerem. Zaczynamy:

(DOMNIEMANE) PEWNIAKI

VfL Wolfsburg – TSG Hoffenheim 1 (1.62)

Informacje kadrowe i przypuszczalne składy:

Gospodarze mogą przystąpić do tego spotkania w zasadzie w optymalnym składzie, a najpewniej zaliczy Andre Schürrle, którego kicker i oficjalna strona Bundesligi widzą na lewym skrzydle w miejsce Perisicia. Na prawej obronie zapewne znów zobaczymy Vieirinhę, ponieważ Sebastian Jung nie jest jeszcze gotowy do gry na 100%. Reszta składu Wilków wydaje się być dość oczywista.

Hoffenheim natomiast wystapi osłabiony brakiem Nicklasa Süle (kontuzja więzadeł) oraz Sebastiana Rudego, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek.

Wolfsburg: Benaglio – Vieirinha, Naldo, Knoche, Rodriguez – Luiz Gustavo, Arnold – Caligiuri, de Bruyne, Schürrle – Dost

Hoffenheim: Baumann – Beck, Bicakcić, Strobl, Kim – Schwegler, Polanski – Volland, Firmino, Elyounoussi – Modeste

Co mówi statystyka?

Pojedynki obu zespołów obfitują w gole. W 13 meczach obu zespołów w Bundeslidze padły aż 52 gole, co oznacza średnią 4 zdobyte bramki na mecz. Z 6 meczów w Wolfsburgu Hoffenheim wygrało tylko raz, mimo iż aż czterokrotnie wychodziło na prowadzenie. Co ciekawe jeszcze, Hoffenheim jeszcze nigdy nie zagrało na zero z tyłu w meczach przeciwko Wolfsburgowi. W 13 spotkaniach Kraichgauer stracili aż 29 goli. Dodatkowo Wolfsburg pozostaje niepokonany u siebie od 15 spotkań (11 wygranych i 4 remisy), natomiast Hoffenheim wygrało tylko jedno z 7 ostatnich meczów wyjazdowych – w grudniu 5:0 w Berlinie z Herthą.

Analiza i typ:

To, co mnie napawa niepokojem, to dwa przegrane przez Hoffenheim mecze w tej rundzie – z Augsburgiem i Werderem. Kiedyś przecież muszą zacząć punktować, bo to nie jest słaby zespół. Z drugiej strony Wolfsburg jest naprawdę mocny i u siebie bardzo rzadko traci punkty. To, co do mnie przemawia, to wielka siła ofensywna gospodarzy, przy chwiejnej formie defensywy gości, która po utracie Süle jeszcze jeszcze mniej stabilna. Spodziewam się zatem overa i mimo wszystkich wątpliwości wygranej gospodarzy.

FC Köln – SC Paderborn 1 (1.90)

Informacje kadrowe i przypuszczalne składy:

Gospodarze praktycznie w optymalnym ustawieniu. Zabraknie jedynie kontuzjowanego od początku sezonu Helmesa i nowego nabytku – brazylijskiego napastnika Deyversona, który nie znalazł się jeszcze w kadrze. Wszystkei źródła piszą jednak, że miejsce Sławomira Peszki zajmie Norweg Bard Finne, który wprowadził mnóstwo ożywienia do poczynań Kozłów w spotkaniu ze Stuttgartem, choć był też bardzo nieskuteczny, bo co najmniej dwukrotnie stał przed dobrymi szansami na zdobycie gola. Goście także nie mają większych problemów. Z ważniejszych zawodników zabraknie jedynie Marvina Duckscha, który dopiero wraca powoli do treningów po kontuzji.

Köln: Horn – Olkowski, Maroh, Wimmer, Hector – Vogt, Lehmann – Finne, Halfar, Risse – Ujah

Paderborn: Kruse – Wemmer, Rafa Lopez, Hünemeier, Brückner – Rupp – Koc, Bakalorz, Vrancić, Stoppelkamp – Lakić

Co mówi statystyka?

Jest kompletnie przeciw temu typowi. Kolonia nie wygrała 3 ostatnich meczów z Paderborn, a w bieżącym sezonie wygrała ledwie jedno z 9 spotkań u siebie. Z drugiej strony Paderborn z 9 meczów wyjazdowych także wygrało tylko jeden. Dwa ostatnie mecze Kolonii w domu to bezbramkowe remisy. Ogółem Kolonia ma drugi najgorszy bilans domowy w lidze, a Paderborn trzeci najgorszy wyjazdowy. Ponadto Paderborn ma ogromne problemy ze strzelaniem bramek. Ostatnia zdobyta przez gracza Paderborn miała miejsce 399 minut temu.

Analiza i typ:

Swój typ opieram głównie na tym, co widziałem w ostatnich meczach oraz na… przekorze. Kiedyś przecież ta Kolonia musi u siebie wygrać. Z kim, jeśli nie z beznadziejnym w ostatnich dwóch kolejkach Paderbornem? 0:5 z Mainz, 0:3 z Hamburgiem… Kozły z kolei ograły Hamburg dość pewnie 2:0 i bezbramkowo zremisowały ze Stuttgartem, będąc w przekroju całego spotkania drużyną lepszą, która stworzyła sobie kilka naprawdę dobrych sytuacji do strzelenia gola. Paderborn sukcesywnie osuwa się w tabeli i nie wierzę, by ten trend został powstrzymany w Kolonii. Gospodarze wygrają.

Werder Brema – Bayer Leverkusen obie strzelą (1.60)

Informacje kadrowe i przypuszczalne składy:

W Werderze jest kilka braków, ale nie takich, które decyzowałyby o zmianie oblicza zespołu. Najważniejszym zawodnikiem, który jest wyłączony z gry, jest Sebastian Prödl, ale i został bardzo dobrze zastąpiony przez Jannika Vestergaarda i wcale nie jest pewne, że po wyleczeniu kontuzji wróci do podstawowego składu. Poza nim brakować będzie także młodych – Marnona Buscha i Özkana Yildirima oraz Melvyna Lorenzena,  ale oni nie decydują o obliczu zespołu. Wśród przyjezdnych zabraknie natomiast podstawowego prawego obrońcy – Tina Jedvaja i rezerwowego skrzydłowego – Robbiego Kruse. Pierwszego zastępuję póki co Robert Hilbert i robi to, póki co, naprawdę nieźle, a Kruse rezerwowy, który i tak rzadko podnosi się z ławki.

Werder: Wolf – Gebre Selassie, Galvez, Vestergaard, Garcia – Bargfrede – Junuzović, Fritz – Bartels – di Santo, Selke

Bayer: Leno – Hilbert, Spahic, Toprak, Wendell – Bender, Castro – Bellarabi, Calhanoglu, Son – Kieβling

Co mówią statystyki?

Z 10 ostatnich meczów pomiędzy obiema drużynami tylko w trzech zdarzyło się, że jedna z drużyn nie zdobyła gola. Bayer nie przegrał ostatnich pięciu meczów w lidze, a Werder wygrał w trzech ostatnich spotkaniach. Od momentu, kiedy Skripnik przejął bremeńczyków, Werder rozegrał 10 meczów i strzelił w nich 19 goli, a bilans punktowy plasuje ich na 5. miejscu w lidze. Ponadto w każdym z meczów pod wodzą Skripnika Werder strzelał bramki.

Analiza i typ:

Werder nie ma problemów ze strzelaniem goli. Kłopoty pojawiają się ewentualnie w defensywie, choć i tu widać znaczący postęp. Za Skripnika jakość gry bremeńczyków znacząco poszła w górę, więc Leverkusen będzie miał ciężką przeprawę nad Wezerą. Odważniejszym można w tym spotkaniu polecić remis, bo wydaje się, że obie drużyny byłyby z takiego rozstrzygnięcia względnie usatysfakcjonowane.

WÓZ ALBO PRZEWÓZ

Z pozostałych spotkań warto rzucić okiem na mecze Mainz z Herthą i Stuttgartu z Bayernem. W pierwszym przypadku nasuwa się jednak wątpliwość, jak zagra Hertha pod wodzą nowego trenera – Pala Dardaia. Być może efekt nowej miotły jest przereklamowany, ale czasem działa, a Mainz, choć początek wiosny ma udany, nie jest na tyle mocne, by w ciemno zakładać jego wygraną bez względu na sytuacje w Hertcie. Mimo wszystko ryzyko może się w tym przypadku opłacić, bo piłkarsko gospodarze wyglądają na wiosnę zdecydowanie lepiej. Stawiam też na to, że obudzi się Bayern i poradzi sobie w Stuttgarcie z nie potrafiącym strzelać goli VfB, choć kurs na wygraną Bawarczyków jest na tyle mizerny, że warto poszukać innych zdarzeń. Ciekawą opcją wydaje się być tez spotkanie Augsburga z Eintrachtem. Gospodarze zagrali bardzo mądrze w Dortmundzie, a wcześniej bez problemów odprawili z kwitkiem Hoffenheim. Eintracht jednak to nieobliczalny zespół i rozsądek nakzywałby postawić w tym meczu bts kosztem konkretnego rozstrzygnięcia. Intuicja podpowiada mi także remis w starciu Schalke z Borussią Mönchengladbach.

CO OMIJAĆ?

Strach natomiast liczyć na przełamanie BVB we Freiburgu. Nie potrafię wytypować tego spotkania, podobnie zresztą jak meczu w Hamburgu pomiędzy HSV a Hannoverem.