Serie A: Typy na 2. kolejkę

Zlatan

Pierwsza kolejka Serie A nie przyniosła specjalnych niespodzianek, ale nie przeszkodziło mi to popisać się bardzo mizerną skutecznością w typowaniu. Oczywiście mógłbym wszystko zganić na pech, tłumacząc, że gdyby nie świetny De Sanctis i słabo dysponowany pod bramką rywali Gervinho, to w pojedynku Romy z Fiorentiną bez problemów wszedłby over 2,5. Przyznaje się jednak do winy, gdyż nie wyczułem tego spotkania. Inauguracja rozgrywek ma to do siebie, że każdy może zaskoczyć pozytywnie bądź negatywnie, a typowanie wyników na samym starcie, bez punktów odniesienia, nie należy do rzeczy łatwych. Tak czy inaczej, tych którzy mi zaufali przepraszam i cieszę się, że Udinese uratowało mój honor, ale to nie pierwszy raz kiedy jedynym pewniakiem w kolejce są bramki Antonio Di Natale.

Pozytywnie pokazał się Juventus, który nie miał problemów z pokonaniem Chievo na wyjeździe. Stara Dama wygrała zaledwie 1:0, ale liczba ich sytuacji podbramkowych, słupków i poprzeczek była zatrważająca. Po prawdzie w tym starciu bardziej od siły mistrzów Italii była widoczna bezsilność gospodarzy i fani „Latających Osłów” mogą być źli na swoich ulubieńców. Nikt oczywiście nie wymagał od nich zwycięstwa nad Juve, ale nie podjęcie walki to okoliczność dyskwalifikująca dla zawodników z Werony. Dość powiedzieć, że gospodarze osiągnęli zawrotny dwudziestopięcioprocentowy wynik posiadania piłki i tylko raz zagrozili momentami przysypiającemu z nudy Buffonowi.

Na największe słowa uznania w tej kolejce zasłużył AC Milan, który w ładnym stylu poradził sobie z zagubionym Lazio. Po dość niemrawej pierwszej połowie rossoneri po przerwie pokazali pełnię umiejętności, a swą grą imponowali El Shaarawy i Honda. Niedzielnego popołudnia Milanowi wychodziło praktycznie wszystko, a w ostatnich sekundach meczu Diego Lopez obronił rzut karny i gospodarze mogli opuszczać murawę San Siro z poczuciem dobrze wykonanego zadania. Teraz Inzaghi musi jeszcze sprawić, by taki występ nie był w tym sezonie zjawiskiem rzadkim.

Inauguracja sezonu przyniosła zwycięstwa faworytów. Oprócz Juve i Milanu, z trzech punktów cieszyli się również w Rzymie i w Neapolu. O ile zwycięstwo Romy z przebiegu spotkania nie było specjalnie zagrożone, to podopieczni Rafaela Beniteza wyrwali trzy punkty w ostatnich sekundach potyczki z Genoą. Po nieudanej przygodzie w europejskich pucharach Napoli przypomniało fanom na Półwyspie Apenińskim, że będzie się liczyć w walce o miejsce w czubie tabeli. Największym rozczarowaniem okazała się za to Parma, która po bardzo słabym meczu przegrała z beniaminkiem z Ceseny. Wynik 1:0 dla gospodarzy nie oddał kolosalnej przewagi „Koników Morskich”, którzy wyglądali przy ekipie Donadoniego niczym ligowy potentat.

Największym mankamentem pierwszej kolejki był fakt, że tuż po jej zakończeniu kibiców czekała przymusowa, dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Fani narzekający na późny start Serie A znów dali o sobie znać, ale już za chwilę zostaną ukontentowani. Włoska ekstraklasa nareszcie przyśpiesza tempa.

Co warto rozważyć?

1. EMPOLI – AS ROMA: 2

INFORMACJE KADROWE:
Roma podejdzie do tego spotkania prawie w najsilniejszym zestawieniu. Pierwsza kolejka i mecze reprezentacji nie przyniosły Rudiemu Garcii dodatkowego bólu głowy i wszyscy gracze wrócili do Rzymu bez kontuzji. Francuski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać ze Strootmana i Balzarettiego, którzy od dawna leczą swe urazy, ale data ich powrotu na boisko zbliża się wielkimi krokami. Ponadto w ekipie giallorossi nikt nie pauzuje za kartki. W zespole gospodarzy na kontuzje narzeka tylko Maccarone, a trener Sarri również nie musi się przejmować zawieszeniami.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
Empoli powinno wyjść na mecz z Romą w identycznym składzie jak przed dwoma tygodniami w starciu z Udinese. Sarri trzyma się swojej żelaznej „jedenastki” i póki co nie wydaje się być skory do roszad. Na ławce rezerwowych gospodarzy powinien zasiąść wypożyczony Piotr Zieliński, a poza kadrą znajdą się Pugliesi, Shekiladze i Guarente. W Romie można spodziewać się, że mecz na ławce rozpocznie Juan Iturbe i Francesco Totti, a ich miejsce zajmą Florenzi i Destro. Walka o pozycje trwa za to w obronie. Cole jest faworytem do gry na lewej stronie kosztem Holebasa, a Torosidis powinien posadzić na ławce Maicona.

Empoli: Sepe – Laurini, Tonelli, Rugani, Hysaj – Vecino, Valdifiori, Croce – Verdi – Tavano, Mchedlidze
Roma: De Sanctis – Torosidis, Manolas, Castan, Cole – Nainggolan, De Rossi, Pjanić – Florenzi, Destro, Gervinho

STATYSTYKA:
Ostatni mecz pomiędzy Empoli i Romą datuje się na marzec… 2008 roku. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że azzurri od lat błąkali się po niższych klasach rozgrywkowych. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie 12 starć tych ekip widzimy, że to Wilki miały się częściej z czego cieszyć. Rzymianie wygrali siedem spotkań, trzy zremisowali i tylko dwa razy schodzili z murawy w roli pokonanych. Statystykę tę na pewno szybko poprawią.

ANALIZA I TYP:
Największym zmartwieniem fanów Romy przed rozpoczęciem nowego sezonu była gra w obronie ich zespołu. Ze stolicą Italii pożegnał się doskonały Mehdi Benatia, a w jego miejsce Walter Sabatini sprowadził cały „wagon” stoperów. Naturalnym następcą Marokańczyka jest oczywiście Kostas Manolas, który w swoim debiucie zagrał iście po profesorsku i to zaledwie po paru treningach z nowymi kolegami. Oczywiście przedwczesne jest ogłaszanie, że Roma nie straciła nic z jakości w defensywie, ale tifosi Wilków mogą póki co spać spokojnie. Po pokonaniu Fiorentiny rzymianie nie powinni mieć najmniejszych problemów ze skompletowaniem kolejnych trzech punktów. Empoli jako beniaminek Serie A będzie potrzebować kilku kolejek na aklimatyzację, ale nie ma co ukrywać, drużyna Maurizio Sarriego jest jednym z głównych kandydatów do spadku. Giallorossi pojadą na Stadio Carlo Castellani w bardzo silnym składzie i każdy inny wynik niż ich zwycięstwo byłby dużą niespodzianką. Kurs na gości oscyluje wokół 1.60 co tym bardziej zachęca do zagrania na zespół Garcii.

2. JUVENTUS – UDINESE: 1

INFORMACJE KADROWE:
Trener Massimiliano Allegri ma spory ból głowy. Juventus ma problem z kontuzjami i co gorsza dla turyńczyków urazy wyeliminowały z gry kluczowych piłkarzy. Do ciągle wracających do zdrowia Moraty i Barzagliego oraz dłużej pauzującego Pirlo dołączyli Chiellini, Vidal i Marrone. Zarówno Giorgio, jak i Arturo powinni jednak wykurować się już na spotkanie trzeciej kolejki z Milanem, a absencja Luki Marrone nie będzie tak odczuwalna, gdyż pomocnik jest graczem szerokiego składu. Co ciekawe, nawet jeśli Chiellini nie wróciłby ze zgrupowania reprezentacji z urazem, to i tak nie zagrałby z Udinese, gdyż ciągle musi odcierpieć zawieszenie za kartki z poprzedniego sezonu. Trener Stramaccioni również boryka się z paroma kłopotami. Przez kontuzje z gry wyeliminowani zostali Gabriel Silva, Scuffet, Riera i Domizzi. Co gorsza, cała czwórka odpocznie od gry co najmniej do końca września.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
Przetrzebiony skład Juve wymusi na Allegrim pewne zmiany. W środku pola miejsce Arturo Vidala zajmie Roberto Pereyra, który został sprowadzony w lecie z… Udinese. Na lewym wahadle pojedynek Asamoaha z Evrą skończy się najprawdopodobniej wystawieniem w pierwszym składzie Ghańczyka. Siłą Starej Damy będzie linia ataku, gdyż parę napastników tworzyć będą Llorente i Tevez. Jeszcze w środę przez włoskie media przewinęła się informacja, że Argentyńczyk doznał kontuzji mięśniowej i czeka go kilka tygodni przerwy. Wieści te zdementował sam zainteresowany na Twitterze, oznajmiając, że będzie gotowy na sobotni mecz. W ekipie Udinese pewne miejsce w bramce ma Karnezis, a na środku obrony zobaczymy Bubnjicia, który zagra w miejsce Belmonte. Ponadto kosztem Pasquale na murawie powinien pojawić się Piris, a w ataku obok Di Natale wystąpi Muriel, który posadził na ławce Thereau.

Juventus: Buffon – Caceres, Bonucci, Ogbonna – Lichtsteiner, Pogba, Marchisio, Pereyra, Asamoah – Llorente, Tevez
Udinese: Karnezis – Heurtaux, Danilo, Bubnjić – Widmer, Alan, Guilherme, Pinzi, Piris – Muriel, Di Natale

STATYSTYKA:
W przeszłości Udinese potrafiło sprawiać Juventusowi spore problemy, ale ostatnie zwycięstwo ekipy z północno-wschodnich Włoch miało miejsce w 2011 roku, kiedy jeszcze w ich barwach grał Alexis Sanchez. Stara Dama wygrała wszystkie z pięciu ostatnich bezpośrednich pojedynków i moim zdaniem podtrzyma ten trend. Bianconeri szalenie rzadko tracą punkty na swoim stadionie.

ANALIZA I TYP:
Pomimo osłabień pierwszy skład Juventusu prezentuje się co najmniej okazale i jakość piłkarska będzie w sobotni wieczór po stronie bianconeri. Wielkim atutem Starej Damy jest fakt, że ten mecz zostanie rozegrany w Turynie. Juventus Stadium to prawdziwa twierdza ekipy ze stolicy Piemontu, która wygrała 75% wszystkich domowych starć od momentu otwarcia nowej areny w 2011 roku. Nawet jeśli fani gospodarzy nie mogą marzyć o powtórce z doskonałego zeszłego sezonu, to nie powinni się obawiać tego starcia. Udinese to drużyna w przebudowie, a zwycięstwo nad Empoli w meczu pierwszej kolejki to bardziej obowiązek niż osiągnięcie. Tifosi Zebrette mogą liczyć na to, że Andrea Stamaccioni wie jak wygrać z Juve w Turynie, gdyż już tego dokonał i może mieć patent na najlepszą ekipę Italii. To myślenie jest jednak mocno życzeniowe.

3. FIORENTINA – GENOA: 1

INFORMACJE KADROWE:
Paręnaście dni temu trener Fiorentiny Vincenzo Montella prawdopodobnie otworzył butelkę toskańskiego wina i zaczął zapijać swe smutki. Tak przynajmniej wyobrażam sobie jego reakcję na kolejną kontuzję supersnajpera Fiołków Giuseppe Rossiego. Reprezentant Włoch wypadł z gry na prawie pół roku i jego powrót na boisko spodziewany jest na nie wcześniej niż 19. kolejkę Serie A. Na szczęście dla szkoleniowca Violi, oprócz Pepito, na uraz narzeka tylko nowy nabytek Marin, a żaden z pozostałych graczy nie jest zawieszony. Do kadry meczowej wrócił natomiast motor napędowy zespołu Juan Cuadrado. Trener Gasperini ma w swej ekipie więcej niedysponowanych graczy. Na liście kontuzjowanych znaleźli się Fetfatzidis, Improta, Antonini i Ragusa.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
W pierwszym składzie Fiorentiny znaleźć powinien się Ilicić, który na dzień dzisiejszy wygrywa walkę o miejsce w drużynie z Joaquinem i Babacarem. Pewny występu może również być Pasqual, któremu nie przeszkadza konkurencja w osobie Alonso. Jak już wspomniałem do dyspozycji Montelli wrócił Cuardado i jego występ jest oczywistością. W zespole gości duże szanse na grę ma Lestienne, a na ławce rezerwowych zasiądzie Iago Falque. W środku pola ponownie zobaczymy Rincona, który wygrywa rywalizację z Greco.

Fiorentina: Neto – Tomović, Rodriguez, Savić, Pasqual – Aquilani, Pizarro, Borja Valero – Ilicić – Cuadrado, Gomez
Genoa: Perin – De Mano, Burdisso, Marchese, Edenilson – Rincon, Sturaro, Antonelli – Lestienne, Matri, Perotti

STATYSTYKA:
Spośród pięciu ostatnich bezpośrednich pojedynków pomiędzy obiema drużynami Fiorentina wygrała trzy mecze, a dwukrotnie spotkania kończyły się remisami. Co ciekawe, ostatnie zwycięstwo Genoi miało miejsce w 2009 roku, a fani Violi nie pamiętają kiedy ostatni raz przegrali u siebie z Grifone. Oprócz remisu w ostatnim sezonie, Fiołki pokonały Genoę na Stadio Artmio Franchi w sześciu potyczkach z rzędu.

ANALIZA I TYP:
Czy Alessandro Matri będzie w stanie udowodnić Montelli, że ten skreślił go przedwcześnie? Czy mający za sobą świetny występ w młodzieżowej reprezentacji Włoch Stefano Sturaro poprowadzi Genoę do zwycięstwa na tak trudnym terenie? Czy Mattia Perin będzie w stanie powstrzymać groźnych Cuadrado i Gomeza? Zadałem wiele pytań, ale moim zdaniem na każde można udzielić tylko jednej odpowiedzi: Nie. Uważam, że Fiorentina da z siebie wszystko, by po słabej inauguracji sezonu zdobyć pierwsze punkty w rozgrywkach. Viola ciągle ma jedną z silniejszych drugich linii na Półwyspie Apenińskim i powinna zdominować środek pola w niedzielnym meczu. Kurs na zespół gospodarzy jest całkiem zachęcający i wynosi nawet 1.60. Ten mecz to dobra okazja do zarobienia pieniędzy.

Nad czym można pomyśleć?

4. NAPOLI – CHIEVO: handicap -1,5 Napoli

Mające swoje problemy SSC Napoli podejmie u siebie Chievo. Historia spotkań obu drużyn pokazuje, że Partenopei lubią tracić punkty z „Latającymi Osłami”. Drużyna z Werony wygrała cztery z ośmiu ostatnich starć, przy trzech zwycięstwach azzurri i jednym remisie. Dlaczego więc proponowałbym postawienie na zespół gospodarzy i to do tego z handicapem -1,5? Nie jest tajemnicą, że podopieczni Rafaela Beniteza skupią się w pełni na rozgrywkach ligowych w obliczu braku awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Napoli męczyło się ostatnio z Genoą, ale w ostatecznym rozrachunku przywiozło komplet punktów z trudnego terenu, a teraz przystąpi do pojedynku wypoczęte i w silnym zestawieniu. W pierwszym składzie ekipy z południa Italii wyjdzie zabójcze trio Hamsik – Higuain – Callejon, które robi różnice na boiskach Serie A. Do tego dochodzi Chievo, które zupełnie nie istniało w domowym meczu z Juventusem i zasłużyło na solidną porcję gwizdów od swoich kibiców. Stadion Świętego Pawła w tym starciu na pewno nie zostanie zdobyty, a tylko od skuteczności gospodarzy zależy ile razy piłkę z bramki wyjmować będzie Bardi.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.