Michael Bradley: Nie ma wyrzutów sumienia

Pomocnik reprezentacji Stanów Zjednoczonych, Michael Bradley, nie krył rozczarowania po meczu 1/8 finału mistrzostw świata z Belgią. Z drugiej jednak strony chwalił kolegów za znakomity występ na brazylijskim turnieju.

– W podstawowym czasie gry, oba zespoły stworzyły sobie okazje do strzelenia bramki. Szkoda, że nam się nie udało. Dogrywka od razu nas zaskoczyła, zrobiliśmy błąd, zarówno De Bruyne jak i Lukaku nie zostali odpowiednio przykryci i stało się to, co się stało. Żałujemy tego momentu – wyjaśnił Bradley.

– Ta sytuacja nas obudziła, Green strzelił kontaktową bramkę i wróciliśmy na właściwe tory. Szkoda tylko, że nie udało nam się doprowadzić do remisu – dodał.

– Nie mamy jednak żadnym wyrzutów sumienia. Daliśmy z siebie wszystko i na turnieju pokazaliśmy się z naprawdę dobrej strony. Ze spokojnym sumieniem możemy wracać do domu – zakończył amerykański pomocnik.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.